Konkurs na najładniej ukwieconą klasę
Rośliny doniczkowe hodowane w klasach stanowią ważny element wystroju wnętrza. Ich obecność uczy odpowiedzialności, systematycznej pracy, wrażliwości. Stanowią ważny obiekt obserwacji przyrodniczych i źródło wiedzy. Pozytywnie wpływają na samopoczucie i jakość powietrza. Oczyszczają z kurzu, podnoszą wilgotność powietrza, hamują rozwój drobnoustrojów. Podlewanie, nawożenie, mycie liści, przycinanie – to tylko niektóre z form pielęgnacji. A oto, jak uczniowie dbają o te zabiegi?
Celem szkolnego konkursu na wystrój klasy w żywe kwiaty jest ocena estetyki utrzymania kwiatów oraz ogólna prezentacja "zazielenionego" pomieszczenia. Na jakość oceny ma wpływ wykonanie metryczki dla kwiatka z informacją: nazwa gatunkowa, stanowisko /światło, cieniolubne/. Komisja konkursowa przyznała najwyższą ilość punktów klasie I, II i V. O wyniku zadecydowały m.in. prawidłowo oznaczone i opisane gatunki kwiatów jak również przestrzeganie zasad właściwej opieki nad nimi. W klasach I i II w oznaczaniu roślin uczestniczyły m.in. uczennice: Oliwia Kawalec /kl. I/, Julia Marynko, Klaudia Baran, Aleksandra Wojtal i Milena Terentiew /kl. II/. W podsumowaniu I edycji konkursowej należy podkreślić, że każda klasa ma w swoim wyposażeniu kwiaty doniczkowe zróżnicowane gatunkowo, a uczniowie chętnie uczestniczą w ich pielęgnacji. W klasach dominują gatunki kwiatów doniczkowych: Sansevieria /Wężownica/, Bluszcz, Epipremnum aureum, Zielistka, Fikus, Figowiec benjamiński i in. Warto pochwalić klasę III i VI za posiadanie w swoim wyposażeniu kwiatów "wysokich" stanowiących często dekorację na wielu ważnych uroczystościach szkolnych. W klasie IV natomiast istnieje ogromne zróżnicowanie gatunkowe roślin - od miniaturkowej papryki doniczkowej po wysokiego fikusa. Kolejne etapy konkursu odbędą się po feriach zimowych. Tu szczególnie zwrócimy uwagę na systematyczność pracy w utrzymaniu żywych kącików przyrodniczych. Konkurs jest organizowany w ramach realizacji programu innowacyjnego "Śladami przyrody - nasze środowisko".
B. Marzec